wtorek, 20 grudnia 2016

Rimmel-Wake Me Up

hej 
Jak tam przed świętami,gorączka jest ,prezenty macie ?
Ja się już doczekać nie mogę zostało 4 dni.
Dzisiaj przychodzę z podkładem który kupiłam latem ale teraz postanowiłam go przetestować.

Zacznę od tego,że moja cera to cera mieszana w stronę suchej,kolor który wybrałam to 100 Ivory.
Skusił mnie tym że jest rozświetlający a moja cera przy dziecku to cera zmęczona,wiec jak to się mówi musiał poczekać na odpowiedni czas.
cena podkładu ok 40 zł opłaca się kupić jak są promocje w rossmanie.
zapach hmm mocny osobiście nie lubię jak mi pachnie tak intensywnie, ale za plusy mogę go używać.
Plusem jest również konsystencja ani za lekka ani za ciężka ,posiada również fajny dozownik który pozwala nam wydobyć tyle ile chcemy podkładu który się nie marnuje.Odcień podkładu tez jest ok nie ciemnieje na mojej twarzy więc to jest najważniejsze.

Nakładanie go na twarz przy pomocy  pędzla to się u mnie nie sprawdziło,w grę wchodzi albo gąbeczka albo nasze palce,nie zostawia zacieków.
Mogę wam polecić czystym sumieniem ten podkład.
Miałyście go, i jak się u was sprawdził ?


zapraszam na nowego bloga tematyka dziecięca http://galgankowyblog.blogspot.com/

11 komentarzy:

  1. Poznałam ten podkład w zeszłym roku i bardzo miło go wspominam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. znam, miałam go kiedyś jednak był za ciemny dla mnie nawet ten najjaśniejszy odcień :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Dostałam kiedyś najjaśniejszy odcień, ale wyglądam w nim jak murzynka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Styczności z podkładami z Rimmel nigdy nie miałam.
    Przyznam, że jakoś nigdy mnie do nich nie ciągnęło .
    Chociaż o tym słyszałam sporo pozytywnych opinii...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja go mam jest całkiem ok :) Dzięki za odwiedziny u mnie również obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mialam go, ale czytalam duzo pozytywnych opinii, jednak niestety wiekszosc kolorow Rimmela mi nie odpowiada :(

    OdpowiedzUsuń
  7. O widzisz właśnie zastanawiam się nad nowym podkładem a ten kiedyś bardzo przypadł mi do gustu, muszę do niego wrocic

    OdpowiedzUsuń