niedziela, 6 lipca 2014

krem do rąk isana

hej
Nastała niedziela wiec,znalazłam chwile czasu przed pracą  żeby wam coś  napisać .

A   o to i on krem który  podbił serce a później je zranił .

                                                                 Isana
                                                              Hand Lotion
                                                       Moments of  sense

Opis producenta :
pielęgnuje i nawilża
rozpieszczać  suchą skórę 
Bogata formuła  ; pantenol ,aromatyczna wanilia ,świeże migdały  ,nuty  kwiatowe .
Formuła się szybko się wchłania .

Moim okiem ;

Mnie  skusiła butelka ,pojemność i cena .
Jak zobaczyłam butelkę z dozownikiem  to powiedziałam muszę ją   mieć postawię w łazience i będzie się ładnie komponować .
Pierwsze dwa tygodnie super działał nawilżał  .krem nie  jest płynny ani tłusty jest pół na pół .Dozownik faktycznie daje dużo produktu na rękę ale mi to nie przeszkadza bo ja po łokcie się smaruje :)

A  teraz trochę o rozczarowaniu , krem po tych  2 tygodniach  nic już  nie robił , więc nadawał się do wszystkiego i swoje miejsce zamieszkania zmienił pod stolik do dużego smarowałam nim nogi ,pięty wszystko co się dało , i teraz czekam żeby się skończył.


300 ml  cena ok 6 zł

11 komentarzy:

  1. Ha ha!
    Po prostu osiągnął próg swoich możliwości :)

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie ciągle działa bez zarzutu i urzeka swoim pięknym zapachem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurcze, też bym brała ze względu na formę aplikacji. Szkoda, że się nie sprawdził. Jak ja nienawidzę tych kosmetyków, które się kupi, a potem trzeba jakoś zmęczyć...

    OdpowiedzUsuń
  4. tak mi się wydaje, że 300ml to jednak za dużo jak na krem do rąk ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. mega pojemność, ja ledwo 125ml tubki zużywam :)
    ale lubie Isanę, jeszcze nic mnie nie zawiodło ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja bardzo się z nim polubiłam :) Szkoda, że nie sprawdził się u Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam na niego ochotę, dobrze że go jednak nie kupiłam.

    OdpowiedzUsuń
  8. ja w tej formie opakowania lubię krem z Neutrogeny, choć ma w składzie parafinę ratuje ręce bez zarzutu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ma identyczne opakowanie jak balsamy do rąk z Balea,które też są tanie, ale rewelacyjnego nawilżenia nie widzę po nim.

    OdpowiedzUsuń